VOYO-A1 MINI. Czyli tani tablet z Windows 8.1. Moja opinia



   O systemie Windows 8.x pisano już wiele, i najczęściej w nie najlepszym świetle. Moje pierwsze spotkanie z tym systemem było przypadkowe; nie wiedziałem wiele o tymże systemie, nie pobierałem wersji TP czy RT by sprawdzić jak działa ( spokojny użytkownik Vista który niedawno przeniósł się na 7 ) więc nie miałem potrzeby szukania w internecie informacji. Lub jak większość, miejsc gdzie każdy pluje, by się dołączyć do publicznej spluwaczki. 
   Niestety często takie zachowanie to efekt tego, iż wiele osób w ogóle nie widziało systemu na oczy! I zapętlają to co już przeczytali, często bez sprawdzenia. Dla mnie chwila, kiedy zobaczyłem ten system w akcji, to chwila kiedy bawiłem u byłej, grając na pleju i żłopiąc ciemne piwo ( tak samo i Ona. ) Zauważalnym zupełnie trzeźwo 'widzę że asus transformer wydaje tablety w nowych kolorach' po czym usłyszałem śmiech i stwierdzenie ze to Microsoft Surface. Własna głupota ( pewnie za dużo ciemnego lol ) stwierdziła że 'MS nie wydaje tabletów z androidem!' Po tym było orzeźwienie ( policzek potrafi przywrócić grawitacje w głowie ) i moje paluchy na niej ... Tablecie oczywiście. I nie przestałem dotykać, macać, klikać, jeździć palcami, wpinać i wypinać tablet z klawiatury. 

   Zachwycało mnie wiele. Jakość wykonania, Wygląd, jak się zachowuje system, etc. I muszę powiedzieć że od tej chwili rozpoczęło się moje przeszukiwanie internetu w poszukiwaniu recenzji. Niektóre były stekiem trolingu inne rzeczowe i już całkiem dobrze opisane.  Jednak przez dłuższy czas nie można było spotkać tańszych tabletów z Windows 8.x do czasu aż znalazłem tani na ebayu ( w chwili jak go kupiłem przeszło 6 miesięcy temu, zapłaciłem 75 funtów )  z tym systemem właśnie. Już wiedziałem że będzie mój. A po tym jak przyszedł, zaczął się czas intensywnego sprawdzania co i jak działa. Co nie działa. I jak się sprawuje. 

   Naturalnie wiedziałem, iż cena jaką zapłaciłem za tablet będzie się równała jakości wykonania. Wiec i nie było rozczarowania i narzekania że nie takie, zły kolor ( musiałem, po prostu musiałem wybrać żółty kolor! ) czy takie a nie inne pod zespoły Skupmy się na chwile na tym, co tablet ma w sobie. Tutaj możecie znaleźć dokładną specyfikacje urządzenia.

   Bardzo ciekawie wyglądał procesor zamontowany w tablecie . I powiedzieć mogę tylko jedno. Jest super. Doskonale sprawdza się w grach ( tak, potwierdzam że można uruchomić wiele gier, w tym LOL'a, GTA 3 i VC działa bez problemowo. ) Naturalnie gry będą musiały być uruchamiane z karty zewnętrznej, ew poprzez emulacje. Dodatkowo warto zaopatrzyć się w klawiaturę i mysz działające poprzez protokół komunikacji Bluetooth. Jednak nie ma problemów z podłączeniem urządzeń pracujących przy użyciu tego protokołu. Radził sobie doskonale z grami ( tymi instalowanymi prze zemnie jak i tymi ze sklepu systemowego ) a także w sytuacji kiedy jako 'newbie user' ( coś co robiłem wielokrotnie, zupełnie świadomie by sprawdzić działanie tego czy owego ) uruchamiałem parę 'cięższych' programów i / lub gier by sprawdzić jak system sprawuje się mając do czynienia z takim zapotrzebowaniem na zasoby. I było więcej nic dobrze. Gry działały doskonale, jedynym minusem o jakim wspomnę, to jednak wyczuwalne ciepło z tylu od procesora. Ale to raczej nie ma się co dziwić, po godz grania :P ( jakkolwiek dla wielu będzie to jednak poważny minus. )

 Także i proces graficzny sprawuje się doskonale. Intel HD Graphic Gen7 działa wyśmienicie, i potrafi zaoferować wszystko to co było wymagane w grach w jakie grałem. Pojawiły się zaciachy parokrotnie w trakcie grania w LOL'a, ale okazało się że zapomniałem zamknąć wszystkie zbędne procesy, tak by jak największa dostępna moc była do zaoferowania dla gry. I tyle. Naturalnie nie ma co oczekiwać by można było zagrać w nowe, wymagające tytuły. Nie mówie naturalnie o grach z przełomu 2010-2014. Racjonalizm trzeba zachować.

   Zastanawiałem się początkowo ( bazując na doświadczeniach z systemem Vista a od ponad roku z 7 ) jak będzie się sprawować 2 giga ramu pamięci, jaka jest do zaoferowania w tablecie. I wiecie co ? Mam HTC One M8 ( z taką samą ilością ramu ) i zdarzyło mi się już nie raz i nie dwa, iż podczas zwykłego przeglądania zdjęć, przeszukiwania internetu, przeskoczenia do skrzynki mejlowej ( hotmail ) i paru innych zwykłych czynności, jakie z reguły robimy codziennie na telefonie komórkowym, iż system działał z opóźnieniem lub nawet chwilowe lagi. Cóż, tyle jeśli idzie i (nie)zawodność rdzewiejącego. Tablet ? Działa bez przeszkód. Jak już wspomniałem wcześniej, by uzyskać maksimum, będziemy musieli pamiętać o zamykaniu zbędnych procesów. Ale uruchamiałem wielokrotnie LibreOffice  by sprawdzić jego działanie, i nie było większych problemów. Naturalnie, pisanie przy użyciu klawiatury ekranowej na 8 calowym urządzeniu może wydawać się dziwaczne co najmniej. Biorąc pod uwagę że klawiatura potrafi zając i pól ekranu w domyślnym, nie skonfigurowanym układzie. Jednak przy użyciu wcześniej prze zemnie wspomnianych urządzeń zewnętrznych ( klawiatura oraz mysz - to tylko przykładowe urządzenia, nie musicie się nimi kierować, jednak to są 'testowe' jakie ja używałem, nim przesiadłem się na ... cóż, tylko lepsza mysz. Bo klawiatura działa idealnie do dzisiaj, i tak się przyzwyczaiłem, że nie myślę zmieniać ) całość nabiera większego sensu. Jednak ciągle należy pamiętać iż jest to tylko lub aż 8 cali. I w moim własnym mniemaniu nie mogę tego równać z chociażby pierwszym MS Surface.

   Czas działania baterii zależy naprawdę od tego, co będziemy robić na naszym tablecie. Ja po około godz grania w 'cięższe gry' , gdzie LOL jest dobrym przykładem musiałem już włączać ładowarkę. Należy jednak pamiętać, iż gra taka jest wymagająca, dla takiego małego zestawu. Inaczej sprawa miała w przypadku kiedy uruchamiałem gry ze sklepu( mowa  sklepie systemu Windows. ) Tutaj mogłem używać nawet do 2 godz na bardziej wymagającej grze, zanim musiałem podłączyć do ładowania. Czytanie sprawuje się doskonale, jeśli chodzi o zużycie mocy. Chyba że włączycie plik PDF do czytania. W tej chwili ( testowane na 2 czytnikach; Adobe oraz Foxit ) po około 3-4 godz ( wiem, że godz robi różnicę, jednak nigdy nie było to dokładnie 3 lub 4, dlatego daje przestrzał godzinny ) bateria jest na niskim poziomie; poniżej 15%. Gdzie w przypadku używania czytników do czytania gazet lub książek w popularnych formatach mobilnych, czas ten wydłuża się nawet dwukrotnie! Sadze iż jest to po części wina samego pliku PDF a po części także programów, służących do czytania tychże.  Jeśli ktoś spotkał się z lekką, służącą tylko do czytania wersja plików PDF ( tak wiem, hejterzy uważają że PDF to nie wersja mobilna/przenośna. Ergo nie można tego uważać za pełnoprawną książkę elektroniczna ) dajcie mi proszę znać. W przypadku, kiedy czytamy książkę ( póki co nie zauważalnym większej różnicy pomiędzy formatami a czasem baterii ) i wyłączamy ekran ( pozostawiając książkę ciągle aktywną ) czas pracy baterii się wydłuża. Coś czego nauczyłem się podczas użytkowania telefonu z Androidem ( jakoś nie miałem takiej bolączki z BB czy WP ) to tryb samolotowy, który należy włączać za każdym razem jak nie jesteśmy podłączeni do sieci. To pozwoli zaoszczędzić nawet to 15% czasu.



Kliknij aby powiększyć.


   Ładować baterie można albo poprzez załączoną ładowarkę ( pierwsze z lewej wejście ) lub poprzez port USB. O ile ładowanie standardową metodą nie oznacza długiego czasu wyczekiwania i obgryzania paznokci, bo już chcielibyśmy zabrać tablet ze sobą i wyjść gdzieś, o tyle niestandardowe metody ładowania już takie nie są. Mam stacje dokująco - lądującą dla tabletu GooGle Nexus. Na tejże stacji ładowałem telefony Nokia Lumia, teraz ładowany jest HTC i nie zauważyłem większego zróżnicowania czasu ( więcej niż 10-15 min ) przy ładowaniu tych urządzeń. Tak samo było, kiedy podłączałem je ( telefony ) przy użyciu kabla USB do laptopa ( 2.0 i 3.0 porty, jeśli to robi komukolwiek różnice. ) Jeśli jednak planujemy ładować ten tablet ( VOYO ) przy użyciu takich metod ( stacja dokująca i kabel USB ) możemy się rozczarować czasem ładowania. I to jest minus. Rozumiem, że sprzęt nie został zaprojektowany do takich zachowań. Jednak jest wiele innych urządzeń, które na to pozwalają, bez większego zróżnicowania w czasach ładowania. Kwestia która pozornie nie powinna w jakikolwiek sposób wpływać na opinie. Jednak dla mnie jest to lekkie utrudnienie. Zwłaszcza iż nie zawsze mamy możliwość podłączenia do lądowania poprzez standardowa ładowarkę.



   Co można powiedzieć o wyglądzie, poza tym że jest żółty ? Jest plastikowy. Przyzwyczailiśmy się do metalowych, pseudo metalowych materiałów wykończeniowych. Ten tablet jest pierwszym w pełni plastikowym. I niestety jest to plastikowość raczej negatywnego typu. Tył obudowy jest śliski i ktoś z mniejszą przyczepnością palców może upuścić urządzenie. Ja trzymając je pod pachą, kiedy szedłem na przerwę ( bo ręce miałem zajęte ) musiałem dociskać ramie do boku, by mieć pewność iż się trzyma. Ale jestem osoba, która nie lubi trzymać tabletów w pokrowcach. Do mojego zakupiłem ten pokrowiec i sprawuje się dobrze. Jakkolwiek w trakcie użytkowania  go raptem parokrotnie w ubranku.

   Niestety i wyświetlacz jest wykonany z taniej jakości plastiku. Po dłuższym czasie czytania, przesuwania palcem po ekranie pozostają ślady, które raczej nie prezentują się dobrze. Co większe zamazania ciężko zetrzeć zwyczajowo przesuwając rękawem koszuli. Pozostają wtedy nieprzyjemnie wyglądające rozmazy. Widać także ( tutaj jednak to moja wina, gdyż nie trzymałem tabletu w pokrowcu, w sytuacji kiedy było to wymagane ) zarysowania. Tych można się ustrzec stosując materiał pokrywający ekran ( ponownie nie jestem fanem takowych rozwiązań. Głównie z uwagi na fakt iż moje opuszki palców nie są najdelikatniejsze, i zdarza się iż muszę przycisnąć palec na standardowym ekranie. )

   Początkowo może utrudniać korzystanie z urządzenia rozmieszczenie klawisza start i klawisza sterującego głośnością. Jeden jest mniejszy ( start ) ale odległość między nimi jest niewielka i dopiero po czasie łapie się nawyku wyczuwania palcami który klawisz jest który. Także co mi nie szczególnie przypadło do gustu, to umieszczenie wszystkich gniazd w jednej płaszczyźnie. Szczególnie denerwujące, kiedy podłączamy HDMI i słuchawki. Nie jest to najlepsze rozwiązanie. Doskonale wpasowuje się karta micro SD, wiec nawet po włożeniu nie można bez szczególnego przypatrywania się lub przejechania palcami po krawędzi, dowiedzieć się czy takowa jest wsadzona lub nie.

   Kamery w urządzeniu. Dwie po 2.0 MP każda. Kamerka z przodu doskonale sprawuje się w rozmowa wideo. Tylnia ? Osobiście nigdy nie wykonywałem zdjęć tabletem, a jeśli już było to tylko jedno, by ew coś komuś pokazać, jak bylem w trakcie rozmowy wideo. Ale poniżej prezentuje parę przykładów. Każdy oceni według własnego uznania.








   Dźwięk nie jest specjalnie porywający podczas słuchania muzyki. Ale tez nie jest to coś, co by psuło zabawę. Parokrotnie miałem problemy z czystością odtwarzania kilku filmików na YT, ale zwiększenie jakości filmu poprawiało dźwięk prawie natychmiast. Także nie mogłem się specjalnie doczepić, kiedy odtwarzałem pełnoprawny film na tablecie, badz oglądałem stację TV. NEtflix w tym przypadku działa bezproblemowo. I ( jednak to tylko subiektywna opinia ) jakość dźwięku i obrazu jest lepsze w porównaniu z YT ( jak kolwiek to się bierze pewnie z faktu iz używałem nieoficjalnych klientów do YT. ) VOD lub aplikacje telewizyjne ( jeśli takowe są dostępne! ) pozwalające na oglądanie na tablecie także doskonale się sprawują. Czasami ( parokrotnie ) po podłączeniu słuchawek miałem opóźnienie w glosie, lub ściszenie w porównaniu z tym co było ustawione przed podłączeniem. Nie wiem co sie stało teraz, ale już to nie występuje.

   Tablet sprawuje się doskonale. To co napisałem do tej pory, to zwyczajowe doszukiwanie sie dziury w całym. Zwykle czepialstwo kogos, kto za tak niską cenę, jaka zapłacił za tablet oczekuje znacznie więcej. Ale właśnie to musimy mieć w głowie przez cały czas. Iż jest to tablet budżetowy. Jeśli tylko będziemy mieli to w głowie, radość z obcowania z tym urządzeniem będzie wystarczająca.


PS. Spotkałem się w internecie z opiniami, ze urządzenie gubi sobie siec Wi - Fi. Osobiście nie spotkałem się z takim problemem, a to z uwagi na fakt iż używam tego routera . Naturalnie, ktoś kto używa taniego modelu może oczekiwać problemów. Ale wyszedłem z domu z tabletem BB Playbook i stanąłem w miejscu, gdzie siec osiągała 1 słupek. W tym samym miejscu iPad pokazywał zasięg sieci. Na obydwu urządzeniach mogłem bezproblemowo używać internetu, Po przyjniesieniu  'minionka' ( ochrzczony przez byłą :P ) okazywało się iż sytuacja wygląda identycznie jak w przypadu 2 poprzednich tabletów. Niestety nie mam ( lub inaczej, nie chce mi się kupować taniego routera ) możliwości sprawdzenia, jak urządzenie działa, kiedy obsługiwane jest przez router, jaki dostajemy od dostawcy internetowego.

W części drugiej przyjże się działaniu samego systemu. Aplikacje, sklep, płynność. 

Gbridge. Obrazki z uruchamiania i użytkowania programu.







   
   Pisałem ostatnio o programie Gbridge. Pisałem o wielu jego zaletach, i możliwościach. 

   Dzisiaj przyszedł czas byście bliżej przypatrzyli się jak program wygląda. Będzie to dobra lekcja poglądowa dla tych, którzy zastanawiają się czy warto 
















 


   Okienko logowania programu. Możemy program ( podobnie jak to jest w przypadku Wippien )  uruchamiać z jednym kontem logowania ( dla przykładu - system@gmail.com ) na wielu komputerach. Nazwa 'Hostname' służy nam do identyfikacji danego komputera, tak byśmy wiedzieli jakie komputery mamy zalogowane z poziomu wybranego konta. 


Kliknij aby powiększyć. 


   Okienko z lista naszych znajomych oraz zasobami udostępnionymi przez nich. Uwaga! Listę udostępnionych zasobów zobaczymy w chwili kiedy znajomi zezwolenia nam na to. W przeciwnym razie nic takiego nam się nie ukarze. 


Kliknij aby powiększyć. 

   Lista Twoich udostępnionych zasobów. Widok z okna znajomego, który Twoje zasoby przegląda. 


Kliknij aby powiększyć. 


   Okienko z Twoimi udostępnionymi zasobami. Jest to widok, jaki pojawi się Twojemu znajomemu, w chwili kiedy ten zechce przeglądać zasoby. Zwróć uwagę na fakt iż pliki mp3/flv/wma/wmv/rm mogą być bezpośrednio w okienku odtwarzane na komputerze. Po kliknięciu w folder z ikonką informacji, możemy uzyskać dokładne informacje. 


Kliknij aby powiększyć. 


   Pokaz slajdów z obrazków, jakie masz udostępnione w katalogu / katalogach, z perspektywy znajomego. Prędkość wyświetlania obrazków jak i ich przezroczystość może być regulowana po stronie osoby przeglądającej / wyświetlającej pokaz slajdów









   Tworzenie zabezpieczonego katalogu z udostępnionymi danymi. Mozesz dokładnie określić kto ma dostep do jakiego katalogu z udostępnionymi danymi. Możliwa jest także opcja dostępu z hasłem.



Kliknij aby powiększyć. 


   Lista z udostępnionymi danymi. Dane są zabezpieczone.







   Konfigurowanie opcji Auto synchronizacji. Okres w jakim wydarzenie to będzie następowało, lista plików jakie będą wliczone w synchronizacje oraz plików jakie nie będą w procesie synchronizacji brały udziału, jest możliwy tutaj do zaznaczenia.


Kliknij aby powiększyć.



   Widok auto synchronizacji. Okienko z poziomu widoku znajomego.



Kliknij aby powiększyć.



   Zakładka z wyszczególnionymi zdarzeniami jakie zaszły w trakcie użytkowania programu ( LOG. )



Kliknij aby powiększyć.



   Okienko z możliwością zaproszenia znajomych do używania programu.




Kliknij aby powiększyć.



   Okienko czatu ze znajomym. Możesz wysyłać link do udostępnionych zasobów lub zaproszenie do współdzielenia pulpitu do znajomego.




Kliknij aby powiększyć.





Kliknij aby powiększyć.



   Współdzielenie pulpitu. Pamiętaj aby znajomy zaakceptował prośbę o współdzielenie pulpitu.






   Okienko konfiguracji opcji współdzielenia pulpitu.





   Okienko konfiguracji współdzielenia pulpitu na przykładzie Microsoft Remote Desktop. 





   Okienko konfiguracji zużycia łącza. 







   Okno z zaawansowanymi ustawieniami programu. Możesz tutaj tak skonfigurować wbudowana zaporę sieciową ( w programie, nie systemowa ) by wybrane połączenia były przepuszczane przez sieć programu. NP. w przypadku słabego połączenia pomiędzy osobami. 

Biblia Windows Server 2012. Podręcznik Administratora. Recenzja książki.




   Szczycę się biblioteczką całkiem sporych rozmiarów. A od niedawna także wchodzi w skład ciągle się powiększającej także i wersje elektroniczne książek. Chociaż książki te pochodzą z różnych wydawnictw, zawsze przedstawiały znaczna wartość w mojej własnej edukacji. Zawsze będąc rządny  wiedzy o danej tematyce, poszukiwałem książek które nauczyły by mnie czegoś ( często zdarzało się iż dowiedziałem się o wiele więcej, niż początkowo przypuszczałem; a to już dodatkowy bonus z książki / ek. ) 

   Z tego przydługawego wstępnika mogliście już wywnioskować iż będę omawiał książkę. Książka która po wielokrotnym przeczytaniu nie pozwala się zakwalifikować po jednej ze stron. Dobra czy zła ? Cóż postaram się odpowiedzieć na to pytanie poniżej. 




Krotki opis książki, jaki możecie znaleźć np. na merlin.pl . 

Książka stanowi praktyczny przewodnik po Windows Serwer 2012. Stanowi ona propozycję nie tylko dla początkujących administratorów, lecz także dla tych doświadczonych, pragnących szybko i w przyjazny sposób poznać nowości nowego systemu serwerowego firmy Microsoft. Prezentuje ona w sposób praktyczny najważniejsze funkcje i możliwości nowego systemu serwerowego. Poza niezbędną teorią zawiera także szczegółowe instrukcje i ćwiczenia, w których każdy, nawet najdrobniejszy element jest zawarty na zrzucie ekranowym objaśnionym tak, aby nawet osoba, która pierwszy raz pracuje z Windows Serwer spokojnie poradziła sobie z konfiguracją i administracją tymże systemem.
Książka została tak napisana, aby przechodząc przez nią od początku do końca, użytkownikowi udało się w pełni skonfigurować własny serwer, a następnie nadzorować jego działanie i nim administrować. Została ona oparta na wersji RC systemu Windows Server 2012 w wersji angielskiej, dlatego też finalne nazwy funkcji w języku polskim mogą nieznacznie odbiegać od tych, które ukażą się wraz polską edycją systemu. Nie mniej jednak książka jest kompatybilna zarówno z anglojęzyczną jak i polskojęzyczną wersją systemu, która dopiero będzie miała swoją premierę. 
Dzięki lekturze czytelnik nauczy się także współpracować z maszynami i sieciami opartymi o systemy z rodziny Mac OS X oraz Linux. Współdzielenie się zasobami oraz wspólna praca w domenie czy grupie roboczej nie będzie stanowić dla czytelnika żadnego problemu. Czytelnik także zapozna się z innymi zaawansowanymi możliwościami nowego serwera. Jest to idealna pozycja dla czytelników mających już dość encyklopedycznych pozycji i pragnących lektury ukierunkowanej na praktykę i ćwiczenia.



    Jak już wspomniałem wcześniej, przeczytałem książkę wielokrotnie, i za każdym razem uderzała mnie bylejakość opisywanych zagadnień. W tytule mamy dumne 'Biblia' co mogło by sugerować ( wszystkim tym, którzy poszerzyli swoja wiedzę dzięki książkom mady by Helion ( głównie to wydawnictwo wydaje serie 'Biblia' ) , iż mamy do czynienia z obszernym, wyczerpującym opisaniem każdego zagadnienia. Nawet gdyby chodziło o prosta rzecz, jak np. opis funkcji jakie mamy do wyboru w przykładowym oknie dialogowym. Mieliśmy zawsze pewność, że funkcje te będą opisane. Nie zmienia faktu znaczenie,  iż z tychże możliwości będziemy wybierać tylko jedną. Pozostałe także będą opisane. Co przydaje się dla ludzi, szukających niecodziennych rozwiązań. Albo po prostu dla tych którzy już przerobili materiał w książce i chcą spróbować czegoś nowego. Ale właśnie to fakt, że mamy wybór, to że możemy sami decydować co chcemy zrobić, stanowi o sile dobrze opisanej książki. A nie to, że mamy iść jak po sznurku, nie zastanawiając się, co jeśli wybierzemy inne rozwiązanie. Cóż nie wybierzemy go, bo nie będziemy wiedzieli gdzie ono nas zaprowadzi. Bo zwyczajowo nie jest ono opisane.  

   Każdy materiał mail swoje przypisy i częstokroć można było znaleźć odniesienia dla osób, które chciały zagłębić się dalej w interesującym ich przykładzie. Nawet jeśli był to tylko jeden rozdział. Zawsze można było liczyć na dokładne opisanie tematu. Bez względu na to czy jesteś początkującym nowym użytkownikiem, szukającym wiedzy, czy już zaawansowanym, który chce sobie odświeżyć pamięć. Można było polegać na tym, iż słowo 'Biblia' w książkach będzie pozwalać na zaspokojenie potrzeb. 

   I dochodzimy do tej książki. Tutaj ciężko stwierdzić co podczas pisania tej książki zawiodło. Czy wiedza autora nie była wystarczająca, by ją przelać; czy może sposób w jaki autor chciał tą wiedzę przekazać, był niewystarczający. A moze zwyczajowo podług staropolskiego powiedzenia 'nie porywaj się z motyka na słonce' ?

   Książka jaka miałem możliwość czytać  wypada była w wersji elektronicznej ( jako plik PDF. ) Wybrałem ten rodzaj publikacji, bo łatwiej było mi zmieścić tablet do torby, niż książkę. Jednak później zaczynałem żałować decyzji. A to ze względu na jakość pliku elektronicznego. Sam w sobie plik zły nie był. Problemem było czytanie tegoż na tablecie. Nie wiem, czy jest to wina składu, edycji czy czegoś innego, co nie jest mi znane ( moja wiedza w kierunku edycji tekstu kończy się na podstawowej znajomości notatnika. ) Pewnikiem jednak jest fakt, iż czytanie tego pliku nastręczało wiele trudności programom przeznaczonym do odczytywania PDF'ow.

   Zaczynając od standardowego Adobe, poprzez parę innych, rożnych dla rożnych tabletów. W sumie przeglądałem plik na 3 tabletach ( każdy z innym systemem, wliczając w to Ipada 3 generacji ) i przy ożyciu 7 rożnych programów. Tak samo sprawa miała się na laptopie, który możne nie jest niczym szczególnym, jednak tutaj powinno już być lepiej. Niestety nie. Książka w wersji elektronicznej, dostępna jest także jako plik epub i mobi. Jednakowoż nie miałem możliwości sprawdzenia. Jak tylko tak się stanie, napisze.

   Co do samej książki. Widać iż autor, chwalący się wieloma dyplomami kwalifikacyjnymi, ma wiedzę, której można pogratulować. Niestety nie z każdej maki można wypiec chleb. Tak samo jest i w przypadku autora tej książki. Rozumiem zamiar, iż książka skierowana jest do administratorów. Swoja droga co robi z kogoś administratora ? Dla tych początkujących jak i dla tych już zaawansowanych. Jednak ilość wiedzy, jaka jest przedstawiana, nie jest wystarczająca nawet dla kogoś, kto w temacie wie wiele. Autor wielokrotnie skacze po tematach, nie zatrzymując się przy jednym zbyt długo. Zupełnie jak pociąg który jedzie po torach. Nie zjedzie gdzieś gdzie torów nie ma.

   Szkoda iż autor nie przechodzi po kolei każdego tematu dokładnie. Nawet dobry administrator nie wie wszystkiego. A książka mająca w tytule słowo Biblia, mogła by niejednemu administratorowi skore uratować. Tak się jednak nie dzieje. W przypadku tek książki skończy się na frustracji, bo przecież książka obiecywała wiele. Jednak ilość wiedzy w temacie, który nas interesuje, nie jest tym, czego byśmy oczekiwali. Jednym z ciekawszych rodzajów instalacji Windows Servera jest możliwość instalacji CORE. Co jest niczym innym niż tylko systemem w wersji konsolowej ( parę podstawowych okienek i reszta w power shell. ) Od zawsze twierdziłem, iż jeśli się bierzemy z zamiarem opisania czegoś, czegokolwiek, niechaj to będzie zrobione dobrze. Tutaj wersji CORE poświęcone jest ostatnie 5 min z kilkugodzinnego wykładu. Jest taka możliwość, można to zrobić i tyle.

   Ostatecznie ? Opierając się na fakcie iż przeczytałem książkę wielokrotnie ( za każdym razem mając system zainstalowany i gotowy do użytkowania ) i postępując zgodnie z opisem autora, murze stwierdzić iż jest to raczej wersja beta książki, Kora powinna być rozdawana za darmo, każdemu kto chciałby testować, tak jak ja. Tylko po to, by zgłaszać autorowi błędy, niedociągnięcia i braki, I zgłaszać ci age, i domagać się ciągle więcej wiedzy. I jeszcze więcej. Tak by wersja 2.0 książki była tym, czym Biblia ma być!

   3 dla autora i jutro z rodzicami ma przyjść

Gbridge. Prostota i wielozadaniowość.




   Miałem ( właściwie to mam ciągle, bo nie przestałem  używać  ) przyjemność używać szalenie użytecznego narzędzia, jakim jest Gbridge. Samo narzędzie działa w oparciu o konto Google talk, a służy do wielu zadań, jakie można wykonać z poziomu jednego programu. Początkowo sadziłem, iż to zwykły, kolejny program 'napisany' w oparciu o technologie VPN. 

   Jednak jak mawiał mój znajomy z wielogodzinnych sesji przy papierowych RPG'ach 'im dalej w las tym więcej drwali'.I tak samo miała ( może powinienem powiedzieć raczej ma, bo co i rusz odkrywam nowe możliwości, ew połączenie jednych z drugimi, co daje ostatecznie coś zupełnie nowego ) sprawa z programem. 

   Kiedy już pierwszy kurz opadł, zdałem sobie sprawę iż mogę za pomocą tego jednego tylko programu, zrobić coś, do czego zwykle potrzebowałem kilku innych, czasami dosyć topornych w używaniu narzędzi. A jeśli pomyśleć, iż musiałem te narzędzia instalować na każdym nowym pc, by w przyszłości mieć ułatwione zadanie, aż ciarki przechodzą po zakończeniu pleców ( okolice kości ogonowej. ) 

   W końcu mogę powiedzieć dosyć! I spokojni używać tylko jednego narzędzia, które można z powodzeniem nazwać szwajcarskim scyzorykiem wśród programów opartych o technologie VPN. Co można zrobić, kiedy już zaopatrzymy się w Gbridge ? Poniżej kilka możliwości w przypadku kiedy program zainstalowany jest tylko na jednym komputerze, jeśli mamy dwa lub więcej własnych ( lub pracujących pod nasza kontrola ) komputerów oraz jeśli nasi znajomi używają programu. 




Jeden komputer z zainstalowanym programem.

     Możliwość używania EasyBackup do tworzenia kopi zapasowej danych. 

     Rozmowa  ze znajomymi, jeśli są połączeni z poczta Google ( lub usługą gtalk. )

 

   Jak widać możliwości wiele nie ma, jednak program rozwija skrzydła, kiedy mamy możliwość do większej ilości komputerów ( w sieci domowej, lub w pracy. ) I oto możliwości.


     Zabezpieczony, zdalny dostęp do komputera z poziomu programu ( czyli z naszego na inny ) dzięki czemu będziemy mogli przekopiować wymagane dane, przesłuchać utwory mp3 czy zobaczyć zdjęcia. Wszystko dzięki SecureShare. 


     AutoSync pozwoli nam na transfer dużych plików i synchronizacje folderów pomiędzy komputerami


     Aby móc tworzyć kopie zapasowe katalogów pomiędzy komputerami, uzyjemy EasyBackup. 

     Zdalny dostęp w czasie rzeczywistym do komputera i jego zasobów, w tym także tryb graficzny, dzięki wbudowanym usługom DesktopShare  oraz Microsoft Remote Desktop.




   Już widać, iż program posiada wiele interesujących nas możliwości. A co jeśli mamy znajomych, którzy także używają Gbridge ? Przypatrzmy się możliwościom, jakie są nam oferowane.

     Przy użyciu SecureShare będziemy mogli dzielić się zdjęciami ze znajomymi. Wygenerujemy miniaturki lub pokaz slajdów naszych zdjęć. Bez wymaganej potrzeby wysyłania zdjęć!

     Podobnie jak w przypadku dwu lub większej ilości komputerów pracujących pod nami, także i ze znajomymi możemy wymieniać się plikami lub folderami. Możemy także wymieniać się nawet tymi największymi. Współdzielenie plików i katalogów jest bardzo proste. 

     Wyślij znajomym zaproszenie, by połączyli się zdalnie z Twoim komputerem, lub sam połącz się zdalnie z ich komputerem, by np. pomoc w rozwiązaniu problemu z innym programem.



   Jak już napisałem, program ma wiele możliwości. W kolejnych odsłonach postaram się bardziej je Wam przyblizyć. Program do pobrania pod linkiem -> tutaj

Divinity Original Sin - LAN.




  

 Gra która zdrowo namieszała w światku fanów RPG. Doskonale rozwiniecie postaci, system rozmów pomiędzy postaciami ( mowa o postaciach w drużynie, które to mogą wtrącić się do rozmowy, jeśli mamy możliwość palnięcia głupstwa, które może prowadzić do problemów ) czy system walki. 

   Długie godziny można spędzić w tej grze, zwiedzając każdą lokacje, otwierając każdą skrzynkę, polując na każdego potwora. By zdobyć doświadczenie, znaleźć nowy przedmiot, wymagany do utworzenia nowszego, lepszego przedmiotu. Bo i tworzenie przedmiotów w grze jest. 

   O grze można mówić wiele. Co najciekawsze można mówić same dobrze rzeczy. Ciężko spotkać się z nieprzychylnymi słowami. A ze jest także opcja kooperacji w grze, to już kolejny plus. Na plus. 





Kooperacja czyi nie gramy solo.

 1. Dołącz do sieci lub utwórz własną sieć, w której będziesz grać.

 2. Uruchom grę i upewnij się że masz najnowszą wersje. Jeśli tak nie jest, uruchom ponownie STEAM.

 3. Po uruchomieniu gry, przejdź do 'Opcje'.

Kliknij aby powiększyć.
 4. Tutaj zaznacz 'Widoczność gry online - Publiczny' oraz 'Połączenia LAN'.


Kliknij aby powiększyć.



 5. Po zapisaniu zmian, przejdź ponownie do głównego menu i wybierz 'Dołącz' aby dołączyć do gotowej rozgrywki w sieci LAN.



Kliknij aby powiększyć.



 6. Tutaj wybierz zakładkę 'LAN' i dołącz do istniejącej rozgrywki. Baw się dobrze.

 7. Jeśli chcesz rozpocząć własną rozgrywkę w sieci LAN, w głównym menu gry wybierz 'Nowa gra'.


Kliknij aby powiększyć.



 8.Tutaj wybierz 'Tryb wieloosobowy' i po stworzeniu postaci możesz rozpocząć rozgrywkę.


Kliknij aby powiększyć.

Drugie życie Plabook'a ... czyli aplikacje z Androida na Blackberry. Moje Zdanie.




   Od momentu kiedy napisałem iż jestem zadowolonym właścicielem tabletu Blackberry Playbook, dostałem masę wiadomości od Was  pytaniami, do czego się nadaje, jakie ma zastosowania, i tak dalej. Opisywać wszystkiego co z nim robię nie ma sensu ( to w końcu tablet jak każdy inny! ) postanowiłem natomiast podzielić się własną opinia o instalowaniu aplikacji rodem z zielonego robocika właśnie na tablecie Playbook. 

   Nie uważam siebie za znawce tematu jeśli chodzi o tablety, jakkolwiek robiłem z moimi tabletami rzeczy o jaki pewnie się nawet filozofom nie śniło - dla przykładu, mój Playbook jest rootowany. Ot ciekawostka o której niewielu wie że można zrobić; jednak moje dosyć intensywne używanie i wynajdywanie im ( tabletom ) ciągle nowych zastosowań, pozwalają mi na zabranie głosu w tym temacie. Tak myślę :P

Tak czy inaczej, chyba nnajważniejsze pytanie jakie sobie wielu z Was, posiadaczy Plabook'a zadaje, to to:


Czy warto instalować aplikacje napisane na inny system ? 

   Uwierzcie lub nie, ale długo roztrząsałem ten problem. I po krotce przedstawię moje punkty, które pozwoliły mi podjąć taką a nie inną decyzje:


  1. Brak wsparcia dla systemu od twórców - brzmi to może kuriozalnie, ale nie widziałem zbyt wielkiego ruchu w kierunku rozwoju i popularyzacji systemu. 
  2. Raczej ubogi sklep z aplikacjami - tutaj chyba nic nie muszę pisać ? 
  3. Aplikacje które już są w sklepie, nie są dopracowane / mają duzy czas pomiędzy aktualizacjami / nie są wspierane więcej. 

   Pewnie, na 'upartego' można by się przyczepić do wielu innych spraw. Jednak dla mnie te są najbardziej istotne. I to właśnie te bolączki pozwoliły mi na podjecie decyzji. Dlaczego jednak nie warto bawić się w instalowanie aplikacji pochodzących z innego systemu ? Cóż to proste i jednocześnie przysłowiowy gwoźdź dla osób, które nie podejmą się tego. Nie wszystkie aplikacje będziemy mogli zainstalować. Ale także musimy pamiętać, iż możemy doprowadzić do sytuacji w której będziemy musieli przywrócić nasz tablet do ustawień fabrycznych. Stad tak ważnym jest synchronizowanie wszystkiego przed instalacja naszych aplikacji.  

   Pragnę przypomnieć, iż poprzez instalacje, rozumiem wpierw:

  1. Pobranie pliku *.apk zawierającego aplikacje dla systemu Android.
  2. Prze-konwertowanie aplikacji do pliku umożliwiającego nam zainstalowanie go na Playbooku.
  3. Faktyczna instalacja. 

   Jak wiec widzicie, nie uznaje tutaj trybu emulacji ( jak to jest możliwe w przypadku telefonów Blackberry ) tylko 'prawie natywne' przeniesienie aplikacji n inny system. Sam proces konwersji pliku *.apk do pliku instalacyjnego Blackberry jest bardzo łatwy i wymaga tylko parę kliknięć. Instalacja także przebiega bezproblemowo ( mowie tutaj o aplikacjach, jakie sam konwertowałem i instalowałem. Nie mogę wypowiadać się na temat wszystkich instalatorów dostępnych na platformę Android. 

   Jest jednak i łyżka dziegciu w tej beczce androidowo - blackberrowego miodu. Nie każda aplikacja może być skonwertowana i zainstalowana. Większość ( opieram własne zdanie na tym, z czym się spotkałem ) aplikacji, które maja w sobie widgety, nie poddają się konwersji. 

   Nie warto instalować programów zabezpieczających. Nie warto także interesować się instalowaniem programów narzędziowych. Narzędzia do wydłużania życia baterii, programy ukazujące nam 'bebechy' tabletu, kalibrujące czy cokolwiek innego także w moim przekonaniu nie ma sensu działania nie mówiąc o instalowaniu ich. 

   Programy zabezpieczające maja sens na Androidzie, jakkolwiek nie widzę potrzeby by instalować jej na Blackberry Playbook. Każdy kto używał tych dwóch narzędzi zrozumie moje, pokrętne rozumowanie. Gry doskonale nadają się na konwertowanie i późniejsze instalowanie. W sumie tylko jedna gra ( o dziwo nie mowie o GTA - która to ma jednak problemy by się uruchomić; w moim mniemaniu są to problemy czysto sprzętowe. ) nie dala mi się uruchomić na Plabooku. Jak się później okazało, była to moja wina. 

   Wersje premium programów także nie zawsze dają się konwertować na natywny pakiet instalatora. Nie wiem czym jest to spowodowane ( jakkolwiek jeden z pakietów biurowych dal się poprawnie przekonwertować i zainstalować ) i nie doszedłem do tego jeszcze. 

   Jak tego dokonać, jak konwertować w sposób łatwy aplikacje i później je instalować w kolejnych poradniku. 

Sniper Elite 2 Co - op. Wideo poradnik.




   Ciekawa gra ze spartolonym wykonaniem. Takie najczęściej można znaleźć opinie o tej grze. I ja tam bylem, i ja w to grałem ... i czułem się tak samo zawiedziony. 

   Nie lubię narzekać ( wiadomo że to do nikąd nie prowadzi ani nic nie daje ) ale naprawdę, czułem że 'wycyckano mnie' do reszty z godności gracza. Bo i tylko jedna droga by przejść każdą misje, nie do końca dopracowane zachowanie się przeciwników, ukrywanie się to raczej tylko umowne to to ... i tak dalej i więcej narzekań. 

   Cóż zatem jest w tej grze dobrego ? Niewiele, a z racji iż nie ma takich tytułów ( traktujących o zawodzie snajpera w wojsku ) to może być dużym plusem. Chyba jedynym. A szkoda. Trojka natomiast ... Panie, ile ja mógłbym chwalić i ochac / achac nad 3 częścią. ale i ta gra doczeka się opisania jak grac w coop. Także wideo poradnika. Póki co ... 2 na pokładzie. I uśmiech bo w ukrytym celowniku :P


Domowy serwer VPN. Cześć piąta. Wstęp do kopii zapasowej systemu. Teorii część druga.



   Dużo się działo od ostatniej publikacji. W skrócie dorwałem nowa zabawkę, tablet Blackberry Playbook ( recenzja i opinia o tymże tutaj. ) Długo się bawiłem, i jestem zadowolony ( cenowo także naprawdę wyszedłem dobrze - dla porównania, najtańszy tablet z robotem, o przekątnej 9+ cala, z 3G i min 1024 ramu kosztuje o 50% ceny BP więcej. ) 

   Także zagrywam się ( na zmianę, czyli codziennie inna ) w MMO; a dokładniej w PayDay 2 oraz The Elder Scrolls Online. Oraz życie osobiste daje znać o sobie. A przecież dałem wywieszkę na drzwiach ' nie przeszkadzać do świat!' 

T   ak czy inaczej, serwer działa ( dwa tablety są połączone przy użyciu połączenia VPN ) i póki co nawet na chwile nie dostał czkawki czy spowolnił działania. Wiec wszystko działa jak należy. Nic tylko się cieszyć. Wróćmy jednak do naszego omawiania Kopii Zapasowej, doskonałym narzędziu wbudowanym w nasz serwer. Poprzednio mieliśmy trochę teorii, dzisiaj kolej na ... więcej teorii. 


Omówienie funkcji Kopia zapasowa systemu Windows Server

   Program Kopia zapasowa systemu Windows Server zawiera przystawkę programu Microsoft Management Console (MMC), narzędzia wiersza polecenia oraz polecenia cmdlet środowiska Windows PowerShell, zatem stanowi kompletne rozwiązanie zaspokajające codzienne potrzeby w zakresie kopii zapasowych i odzyskiwania. Narzędzia Kopia zapasowa systemu Windows Server można używać do wykonywania kopii zapasowej całego serwera (wszystkich woluminów), wybranych woluminów, stanu systemu, wybranych plików lub folderów oraz do wykonywania kopii zapasowej służącej do odzyskiwania systemu od zera. Istnieje możliwość odzyskania woluminów, folderów, plików, określonych aplikacji oraz stanu systemu. W przypadku awarii (na przykład uszkodzenia dysku twardego) można wykonać operację odzyskiwania systemu od zera. (W tym celu jest potrzebna kopia zapasowa całego serwera lub tylko woluminów zawierających pliki systemu operacyjnego oraz środowisko odzyskiwania systemu Windows, które umożliwi przywrócenie całego systemu na starym systemie albo na nowym dysku twardym).

   Narzędzie Kopia zapasowa systemu Windows Server umożliwia tworzenie kopii zapasowych oraz zarządzanie nimi na komputerze lokalnym lub zdalnym. Można również zaplanować automatyczne uruchamianie wykonywania kopii zapasowych.

   Narzędzie Kopia zapasowa systemu Windows Server jest przeznaczone dla wszystkich, którzy potrzebują podstawowego rozwiązania w zakresie wykonywania kopii zapasowych - od małych firm do dużych przedsiębiorstw. Jest odpowiednie nawet dla mniejszych organizacji lub użytkowników indywidualnych, którzy nie są informatykami.



Zagadnienia

  • Aby użyć narzędzia Kopia zapasowa systemu Windows Server, użytkownik musi być członkiem grupy Administratorzy lub Operatorzy kopii zapasowych.
  • Niektóre zadania związane z wykonywaniem kopii zapasowej lub odzyskiwaniem należy wykonywać przy użyciu dwóch komputerów z taką samą wersją systemu Windows Server 2008 lub systemu Windows Server 2008 R2, natomiast w przypadku innych zadań na komputerach może działać dowolna z tych wersji.

  • Aby przeprowadzić odzyskiwanie stanu systemu lub całego systemu, należy użyć kopii zapasowych wykonanych w tej samej wersji systemu Windows, co w przypadku systemu odzyskiwanego. Nie można na przykład użyć kopii zapasowej z systemu Windows Server 2008 do odzyskania stanu systemu na komputerze z systemem Windows Server 2008 R2.

  • Zapora może być włączona. Jeśli użytkownik zarządza kopiami zapasowymi innego komputera za pomocą przystawki Kopia zapasowa systemu Windows Server, wpływ na połączenie z komputerem zdalnym może mieć zapora, dlatego dobrym rozwiązaniem może być zmiana reguł zapory. Zapora nie ma żadnego wpływu na pracę na komputerze lokalnym.

  • Narzędzie Kopia zapasowa systemu Windows Server nie obsługuje wykonywania kopii zapasowych danych z udostępnionych woluminów klastra ani przechowywania w nich kopii zapasowych. (Przy użyciu narzędzia Kopia zapasowa systemu Windows Server można jednak wykonywać kopie zapasowe maszyn wirtualnych z poziomu maszyny wirtualnej). 

  • Jeśli do przechowywania kopii zapasowych jest używany wirtualny dysk twardy, który znajduje się na dysku fizycznym zawierającym woluminy systemowe lub krytyczne, mogą wystąpić ograniczenia dotyczące elementów możliwych do odzyskania. Ponadto pliki woluminów wirtualnych zostaną wykluczone z kopii zapasowej, jeśli te woluminy są w trybie online.

  • Użytkownik korzystający z poprzedniej wersji funkcji kopii zapasowych (Ntbackup.exe) i planujący rozpocząć używanie nowego narzędzia (Kopia zapasowa systemu Windows Server) może napotkać następujące problemy i zmiany:

- Ustawienia tworzenia kopii zapasowych nie zostaną uaktualnione po uaktualnieniu do systemu Windows Server 2008. Będzie konieczne ponowne skonfigurowanie ustawień.

- Narzędzia Kopia zapasowa systemu Windows Server nie można używać do wykonywania kopii zapasowej plików lub folderów w woluminach, które wymagają więcej niż 2040 GB (lub 2 TB) miejsca. Kopię zapasową pliku lub folderu można jednak wykonać, jeśli rozmiar danych nie przekracza 2 TB. Na przykład można wykonać kopię zapasową 1,5 TB danych z woluminu o rozmiarze 3 TB. Jednak w wyniku odzyskiwania całego serwera lub woluminu przy użyciu kopii zapasowej zostanie ponownie utworzony wolumin o rozmiarze 2 TB zamiast 3 TB. 

- Kopię zapasową można wykonywać wyłącznie w przypadku woluminów z dysków dołączonych lokalnie, sformatowanych przy użyciu systemu NTFS.

- Kopii zapasowych nie można przechowywać na taśmach. Jednak taśmowe urządzenia magazynujące są wciąż obsługiwane w systemie Windows Server 2008. Narzędzie Kopia zapasowa systemu Windows Server obsługuje wykonywanie kopii zapasowych na dyskach zewnętrznych i wewnętrznych, nośnikach optycznych oraz wymiennych (takich jak dyski DVD), a także w zdalnych folderach udostępnionych.

- Kopii zapasowych, które utworzono za pomocą programu Ntbackup.exe, nie można odzyskiwać za pomocą narzędzia Kopia zapasowa systemu Windows Server. Istnieje jednak możliwość pobrania wersji programu Ntbackup.exe dla systemu Windows Server 2008, która jest przeznaczona dla użytkowników chcących odzyskać kopie zapasowe utworzone za pomocą programu Ntbackup.exe. Ta dostępna do pobrania wersja programu Ntbackup.exe służy wyłącznie do odzyskiwania kopii zapasowych starszych wersji systemu Windows i nie umożliwia tworzenia nowych kopii zapasowych w systemie Windows Server 2008.

Windows NT Backup - Restore Utility <- kliknij w link aby pobrac.  

Nowe funkcje 

   Narzędzie Kopia zapasowa systemu Windows Server w systemie Windows Server 2008 R2 zawiera następujące ulepszenia:

  • Większa elastyczność w zakresie możliwości wykonywania kopii zapasowych. Narzędzie Kopia zapasowa systemu Windows Server umożliwia wykonanie kopii zapasowych wybranych plików zamiast całych woluminów. Jest też możliwe wykluczenie plików na podstawie ich typu lub ścieżki. 

  • Automatyczne zarządzanie pełnymi i przyrostowymi kopiami zapasowymi. Nie jest już konieczne zarządzanie pełnymi i przyrostowymi kopiami zapasowymi. Narzędzie Kopia zapasowa systemu Windows Server domyślnie tworzy przyrostową kopię zapasową, która działa jak pełna kopia zapasowa. Z pojedynczej kopii zapasowej można odzyskać dowolny element, ale ta kopia zajmuje tylko tyle miejsca, ile potrzeba dla przyrostowej kopii zapasowej. Ponadto narzędzie Kopia zapasowa systemu Windows Server nie wymaga interwencji użytkownika do okresowego usuwania starszych kopii zapasowych w celu zwolnienia miejsca na dysku dla nowszych kopii - starsze kopie zapasowe są usuwane automatycznie.

  • Rozszerzone opcje magazynu kopii zapasowej. Zaplanowane kopie zapasowe można obecnie przechowywać w zdalnym folderze udostępnionym lub woluminie. (W przypadku przechowywania kopii zapasowych w zdalnym folderze udostępnionym jest utrzymywana tylko jedna wersja kopii zapasowej). Kopie zapasowe można przechowywać również na wirtualnych dyskach twardych.

  • Ulepszone opcje wykonywania kopii zapasowych stanu systemu i jego odzyskiwania. Za pomocą interfejsu użytkownika przystawki Kopia zapasowa systemu Windows Server można obecnie wykonywać kopie zapasowe służące do odzyskiwania stanu systemu. Ponadto funkcja pojedynczej kopii zapasowej umożliwia teraz wykonywanie kopii zapasowej zarówno stanu systemu, jak i innych danych na serwerze. Takie kopie zapasowe stanu systemu są wykonywane szybciej i wymagają mniej miejsca dla wielu wersji, ponieważ do przechowywania wersji są używane kopie w tle (podobnie jak w przypadku kopii zapasowych z użyciem woluminów) i nie są potrzebne indywidualne foldery dla każdej wersji.

  • Rozbudowana obsługa wiersza polecenia i środowiska Windows PowerShell. Polecenie Wbadmin i jego dokumentacja umożliwiają wykonanie z poziomu wiersza polecenia tych samych zadań, które można wykonać przy użyciu przystawki. Wykonywanie czynności tworzenia kopii zapasowych można również zautomatyzować za pomocą skryptów.


Zmiany dotyczące tego polecenia są takie same, jak zmiany dotyczące przystawki Kopia zapasowa systemu Windows Server.

Ponadto system Windows Server 2008 R2 zawiera zaktualizowany zbiór poleceń cmdlet środowiska Windows PowerShell dla narzędzia Kopia zapasowa systemu Windows Server, których można używać do pisania skryptów środowiska Windows PowerShell służących do wykonywania kopii zapasowych.


Obsługiwane systemy operacyjne 

   Narzędzie Kopia zapasowa systemu Windows Server jest dostępne we wszystkich wydaniach systemów Windows Server 2008 i Windows Server 2008 R2. Jednak podobnie jak inne przystawki, Kopia zapasowa systemu Windows Server nie jest dostępna w opcji instalacji Server Core systemu Windows Server 2008 R2. Aby uruchomić wykonywanie kopii zapasowych w przypadku komputerów z instalacją Server Core, należy skorzystać z polecenia Wbadmin, poleceń cmdlet środowiska Windows PowerShell dla narzędzia Kopia zapasowa systemu Windows Server lub zarządzać kopiami zapasowymi zdalnie z innego komputera.